Starałam się bardzo, gdyż miał to być prezent ślubny dla bardzo bliskiej memu serce młodej damy. Wiem, że ona i jej mąż kochają morze i piaszczyste , słoneczne plaże.
Zainspirowana
- wybrałam kolory.
Cięłam, zszywałam, cięłam...........Aż wyszło tego 2464 kawałeczówi! Tak, tak - prawie 2,5 tys!
Oczywiście są sposoby zszywania ułatwiające życie ( po prostu zszywa się ze sobą paski a nie poszczególne kwadraciki ) ale jednak :))
Bargello ma 44 kolumny a każda kolumna składa się z 56 rzędów to jak nic 2464. Nie licząc pasków dookoła .....
Układałam....i układałam........
......... miało być morsko i piaszczyście...
az wyszło :
"Potworek" ma wymiar 2 m 20 cm na 2 m 40 cm i nie był łatwy do sfotografowania.
Młodym bardzo się podoba .
I o to właśnie chodziło :)))
No i kolejne cudo, nie znam się na patchworku ale od zawsze mnie zachwycał i ogromnie mi się podoba ta technika, narzuta jest wspaniała, słoneczna, myślę ze efekt został w 100% osiągnięty i nie dziwię się że młodym się podobało bo nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu - bardzo dziękuję :)
UsuńBasiu cudeńko stworzyłaś. Oczu od tych fal nie mogę oderwać.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Ciebie. To dzieło, trudno oderwać wzrok. Podziwiam twoją cierpliwość. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu :) Bargello na medal! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń