sobota, 31 stycznia 2015

Powrót do blogowania



Nie było mnie, nie było…… rok prawie.
Działo się i życiowo i szyciowo. I oczywiście działo się dzierganiowo – czyli też się działo.
 
Najsmutniejsza wiadomość dotyczy mojego rudego pieska – słodkiego Toffiego. Umarł mój piesiunio.

Sunia- czarna Xantusia zwana Ptysią chorowała, ale teraz jest całkiem OK. Jak na jej wiek – 12,5 roku, trzyma się dzielnie.

     Pieski starają się jak mogą, by nie okazywać bólu. Moja Ptysiunia ma zwyrodnienie  stawu nadgarstkowego.  Wczesna wiosną rozpoczęliśmy leczenie metodą   IRAP i po upływie   ok. pół roku była widoczna zdecydowana poprawa. Leczę moje pieski w Przychodni Małych Zwierząt- o tu. Suczką zajmował się prof. Adamiak i dr. Dobrowolska. Ludzie  o wielkiej wiedzy i ogromnych sercach dla zwierząt.

     Traci słuch – niestety. Zawsze porozumiewałam się z nią bardzo cicho, bo szetlandy są niezwykle wrażliwymi pieskami. Nie można na nie krzyczeć . Teraz  to ułatwiam nam życie, bo Ptysia doskonale odczytuje wszystkie gesty. Ale – przykro się patrzy ma  przyjaciela, który tak po prostu się starzeje. Mimo wszystko  nadal jest radosnym pieskiem , przynosi swoje zabawki i chętnie się bawi.



Pozostając w pieskowych tematach – oto  kołderka –derka dla suczki owczarka szkockiego krótkowłosego z hodowli „Smooth Drinks”



Oto i sunia pod kołderką.





Ciekawski przyjaciel suni





Zdjęcia zamieszczam za zezwoleniem właścicielki suczki.

Miotowy  brat Caipiroski też otrzymał derkę 



Jeszcze mam trochę do pokazania. Pieskowych  i nie tylko pieskowych kołderek.
To już niedługo nastąpi.

4 komentarze:

  1. Kołderki są śliczne i maja doskonałe przeznaczenie. Smutne gdy nasze pupile odchodzą ale tak tez musi być. Pogłaski dla psinek. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Napatrzeć się nie mogę na te cudności - perfekcyjne! Mój chuligan wszystkie swoje posłania pogryzł, więc łatam mu już kolejne, a te pieski widać są bardzo grzeczne:) Bardzo współczuję Ci odejścia przyjaciela i dzięki za informacje o terapii, mój co prawda jeszcze nie potrzebuje, ale takich wiadomości nigdy za dużo. Pokazuj następne kołderki, bo już umieram z ciekawości...

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu te kołderki, pledziki są prześliczne, normalnie zazdroszczę pieskom :D ale mają śliczne posłanie, zdolna kobietka z Ciebie nie ma co, gratuluję pomysłu i wykonania.

    OdpowiedzUsuń