Uszyłam taką kołderkę.
Jest to “Kołderka za jeden uśmich”. Pojedzie do Wiktorka.
Wiktorek wybrał tematykę i głównych bohaterów. Jak widać - są to
rybki z filmu “Gdzie jest Nemo?”
A to tył kołderki :
Rybki powinny znaleźć się w wodzie.
To był pomysł, który zainspirował mnie,
by wodę uszyć po łuku.
Nie szyłam jeszcze w ten sposób i był to najwyższy czas,
by się przekonać, czy sprostam zadaniu.
Poszperałam na niezawodnym you toubie i znalazłam
Genialna kobieta, fantastyczne efekty.
Moje nie są tak spektakularne, gdzie tam moim szmatkom
do tych ślicznych -zagranicznych ,
ale jestem zadowolona.
Jak to robiłam ?
Ucięłam paski tkaniny
Ustaliłm sobie, że fala ma się zmieścić w szerokości 3,5 cm tzn. między
najwyższym a najniższym punktem fali będzie ok .3,5 cm
Ułożylam paski tkanin lewa strona na dole a prawa na górze,
następny pasek też tak samo :lewa na dole a prawa na górze.
Ułożyłam je na zakładkę, tak żeby jeden na drugi zachodził
ciut więcej niż cała fala
Dla pewności , że w trakcie krojenia paski mi się
nie przesuną, skleiłam je taśmą malarską.
Za pomocą giętkiego krzywika, narysowałam
spieralnymi mazakami zygzak fali
Teraz cięcie i oto dwa paski, idealnie do siebie pasujące
Zszywanie:
Składam paski, prawa stroną do prawej
Stopka krawędziowa i mój ulubiony pomocnik bardzo ułatwią
równe zszywanie .
Pilnuję, by dokładnie się schodziły manewrując nimi,
zatrzymując się, poprawiając ...... Aż zszyję.
Oto efekt .
Cała kołderka jest w fale i każda fala została tak właśnie uszyta.
Proste ? proste , pewnie, że proste. Znaczy krzywe, bo przecież to fale.
Mam nadzieję, że Wiktorkowi się spodoba.
Wiadomo, naszą nagrodą jest Jeden Uśmiech ,
więc licząc wszystkie kołderkowe cioteczki
powinien to być radosny i długi śmiech .
Dużo zdrowia chłopaki !