Mój pieseczek zmienia
się z tygodnia na tydzień.
Troszkę zasmucona
mina, ale to tylko do zdjęcia.
Tak „normalnie” jest bardzo wesoły .
Ulubione zajęcia to zabawa w ciągania za uszy zaprzyjaźnionej
suczki.
Uszyłam mu nowe łóżko. Wygodne i ciepłe.
Skorzystałam z tutka zamieszczonego na stronie Eti o tu
A to już Laminaria.
Zakończona. Uffffffff....
Zdjęta prosto z drutów.
Po zblokowaniu szal ma ok.2 m długości i 56 cm
szerokości. Zużyłam cały motek plus ok. 5 gram z następnego motka
włóczki Drops Lace . Kolor Eric.
Szal robiłam od środka
.Można dostrzec to miejsce, z którego
wzór rozchodzi się symetrycznie w obie strony.
Ten sposób dziergania pozwala na to, by oba brzegi szala
były zakończeniami. To zaś umożliwia bardzo, ale to bardzo luźne
zamykanie oczek. Podkreślam to „bardzo
luźne” ku pamięci dla siebie samej, bo zawsze robię to jednak zbyt ciasno.
W klasycznym sposobie -
jeden brzeg to początek z drugi to koniec .
Fantastycznego masz pieska :-) Pięknie pozuje do zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńSzal doskonały!
Pozdrawiam serdecznie.
psiunio jest boski i taki do przytulania :)
OdpowiedzUsuńSzal fantastyczny. Zadaje szyku. A piesek słodziak :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczny szal!!! O piesiu nie wspomnę, wart zakochania się :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem co fajniejsze.. Muffinek czy Laminaria :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pieski :))
OdpowiedzUsuńChusta wygląda super!
Pozdrawiam :))
Witaj Przystojniaczku :)
OdpowiedzUsuńBasiu on cudownie pozuje do zdjęć.
A szalem się nie pochwaliłaś (w realu) echhhh Ty.., jest przecudny. Oczywiście "złote rączki" go zrobiły. E