.......ale długo mnie nie było....... chyba jednak blogowanie to zajęcie nie dla mnie. A może dla mnie? Gdyby nie denerwujące braki umiejętności umieszczania postów !!!! No bo niby umiem i wychodziło mi to całkiem , całkiem, a tu wczoraj takie kwiatki .
Jakby na to nie patrzeć, chwalić się to jednak lubię. I pochwały też. Znaczy - też lubię :)))) Co by tak po próżnicy nie stukać paluchami- zaprezentuję kolejną chustę.
Ale najpierw trochę liczenia.
Otóż okazało się, że właśnie mija 1 rocznica mojej rozwijającej się miłości do dziergania chust !!!!
Pierwsza była Haruni z włóczki Gucio- 100% akryl. Już o tym wspominałam- wzór jest bardzo ładny i chusta też może być, tylko ta sztuczność .....załamka. Wg.mnie - szkoda pracy, by jej efekt zepsuł marny gatunek nici.
Potem wpadła na mnie "Gałęziowa" i tak się uczepiła , że zrobiłam wg. tego wzoru 7 chust.
Ta była moja :))))
.... aż do wizyty koleżanki tj.przez jakieś dwa dni .
Zrobiłam druga - identyczną. Sobie !!!! Ależ się cieszyłam....... Nie trwało to długo. Teraz cieszy się nią moja przyjaciółka.
To nic, mam jeszcze zapas tej włóczki. Cieniowana angora De Lux Linate. 100 g - 550m, poszło ok. 165-170 gram na jedną
Robiłam też z Kid Mohairu Alize. Oto jeszcze "ciepła" , przed wczoraj skończona chusta
ze zmienionym minimalnie zakończeniem. Bardzo zwiewna mgiełka - przejdzie przez pierścionek. A będzie ją nosiła młodziutka, piękna kobieta - Gosia .
Zużyłam 50 gram - dokładnie dwa moteczki po 25 g ,druty KP 4.Wysokość - chyba wysokość??? tj wzdłuż oczka środkowego wynosi 90 cm a rozstaw skrzydeł dochodzi do 190 m (ale to brzmi ha ha - czy aby to o chuście tu mowa?)
To jeszcze nie koniec .......CDN :)))
Piękne :-)
OdpowiedzUsuńTa na pierwszym zdjęciu wydaje się jakby błyszczała - cudo!
Piękności i wcale się nie dziwię, że wzór Ci się podoba.
Oczywiście, że blogowanie to zajęcie dla Ciebie :-) Pisz i zamieszczaj duuużo zdjęć :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo :))) Ta pierwsza jest wełniana: 70% angora + 30%poliacryl. Efekt błyszczenia to wkładające się wszelkie odcienie koloru oliwkowego.
OdpowiedzUsuńekstra !
OdpowiedzUsuńsuper jest :) i już się nie mogę doczekać jak się nauczę robić takie cudo :)
OdpowiedzUsuńp.s. nie ma mowy o przerwaniu blogowania :)
Bardzo ładne są Twoje chusty:).Nie zniechęcaj się do blogowania,z czasem nabierzesz wprawy w walce z bloggerem:))
OdpowiedzUsuńChusta wyszła rewelacyjnie. Z niecierpliwością czeka na kolejne wpisy. Basiu proszę nie przerywaj pisania bloga.
OdpowiedzUsuń